Dziewczyny z iskrą Bożą

O olimpiadzie z języka niemieckiego uczennic z Żeromka słów kilka

Dnia 7 października 2014 roku w „Żeromku” odbył się etap szkolny Olimpiady z Języka Niemieckiego. Z niezwykle trudnym testem, wybiegającym poza podstawę programową w liceum, przygotowanym przez Wyższą Szkołę Języków Obcych w Poznaniu, zmierzyło się ośmiu uczniów. Czterech z nich osiągając wysokie wyniki zakwalifikowało się do kolejnego etapu. Wśród nich znalazła się Paulina Zakrzewska (II G), Klaudia Kołodziejczyk (III A), Patrycja  Rawińska (III A) i Klaudia Szczotka (II E). Przygotowania dziewcząt były bardzo czasochłonne. Godziny siedzenia przed zadaniami, testami z poprzednich lat, gramatyką, a także opracowaniem wiedzy teoretycznej o krajach niemiecko-języcznych dotyczących historii, geografii, a także wiedzy ogólnej. A to wszystko oczywiście pod czujnym okiem pani Joanny Maleszewskiej i Karoliny Nehring, które pomagały naszym uczestniczkom w tym jakże trudnym zadaniu, udzielały im cennych rad, omawiały wspólnie z dziewczynami ich błędy i regularnie dawały im zestawy nowych testów, przykładów i słownictwa. Uczestniczki miały także przeczytać pięć niemieckich lektur. Wyniki ich ciężkiej pracy dostrzec można było 7 lutego 2015 roku na etapie okręgowym w Toruniu. Olimpiada odbyła się w Kolegium Językowym i brało w niej udział 40 osób. Polegała ona na napisaniu niezwykle trudnej części testowej. Świadczy o tym fakt, że uczennica mieszkająca kilka lat w Wiedniu i posługująca się językiem niemiecki na co dzień miała duży problem z rozwiązywaniem  tych zadań. Uczniowie, którym udało się zdobyć 80%, przechodzili do kolejnej części, czyli rozmowy, a dokładniej mówiąc trzech, każda sprawdzała poszczególne zagadnienia: wiedzę  historyczną i geograficzną, znajomość literatury niemieckiej oraz ogólną sprawność komunikacji językowej. Często rozmowy zaczynające się od planów na wakacje, przeradzały się w podróże dookoła świata, a kończyły w kosmosie. Warto podkreślić, że w kolejnym etapie konkursu udział brali uczniowie z niemieckim pochodzeniu, co naszym skromnym zdaniem jest trochę niesprawiedliwe. Komisja nie bierze pod uwagę wcześniejszego miejsca zamieszkania ani pochodzenia, lecz tylko wiedzę i umiejętności uczniów, co jest krzywdzące dla uczestników z polskimi korzeniami. Niestety Paulinie Zakrzewskiej zabrakło jedynie 7% do tego, aby uczestniczyć w takiej rozmowie. Niemniej jednak jest to bardzo duży sukces, zważając na to, że nie jest ona w klasie językowej, tylko w klasie biologiczno-chemicznej. Według pani Joanny Maleszewskiej, Paulina posiada „iskrę Bożą do języków, której nie da się wypracować – po prostu trzeba się z nią urodzić”. Wyostrza jej ona intuicję językową i dzięki temu łatwiej jej rozwiązywać trudne zadania. Dzięki konkursowi można zapoznać się z formą egzaminu, nauczyć się gospodarować czasem, sprawdzać się samemu, walczyć ze stresem, a przede wszystkim zdobyć nowe doświadczenie. Paulina wraz z panią Joanną Maleszewską już teraz rozpoczynają przygotowania, by wziąć udział i osiągnąć jeszcze lepszy wynik za rok. Obecnie przygotowuje się do konkursu „Pokaż nam język”. Życzymy Paulinie owocnej pracy, wytrwałości oraz trzymamy za nią kciuki, a jednocześnie zachęcamy czytelników do udziału w takich konkursach, bo naprawdę warto. Dziękujemy pani Joannie Maleszewskiej, a także Paulinie Zakrzewskiej za udzielenie wszystkich potrzebnych nam informacji.

Członkowie koła dziennikarskiego:
Maja Dzwoniarska, Klaudia Duda, Wiktor Rozentalski
pod kierunkiem polonistki Anny Tatarek.

Skip to content