Finał konkursu kuratoryjnego z historii

W czwartek 26 lutego 2015 uczniowie gimnazjum naszej szkoły, podopieczni pani Agaty Dąbrowskiej; Jakub Wilk (IA) i Łukasz Guba (IIA), oraz ja – Julia Dziczek (IIIB…oj, to już!??@ J)  wzięliśmy udział w finale konkursu kuratoryjnego z historii. Opiekunem wycieczki, a przy okazji także moim, był pan Krzysztof Tomaszewski.

 Konkurs miał odbyć się w Olsztyńskiej Szkole Wyższej im. Józefa Rusieckiego. Staraliśmy się bardzo, gdyż tytuł laureata, na który mocno liczymy, gwarantuje zwolnienie z części humanistycznej egzaminu gimnazjalnego.
Wyruszyliśmy w godzinach mocno przedpołudniowych spod naszej szkoły. Szkolnym busem kierował pan Krzysztof.
I gdyby nie on…
Cóż, nie obyło się bez przygód.
Gdy dojeżdżaliśmy do Ostródy, zobaczyliśmy, cały rząd samochodów tkwiących w długim jak makaron spaghetti i beznadziejnie nieruchomym korku.
Wypadek.
15 minut…dwie godziny, trzy???
Trzeba było podjąć szybką decyzję. Odbijamy w pierwszy objazd. Próba wjazdu od strony Lubawy zakończyła się podobnie – korek. Ten sam, choć inny. Zablokowane całe skrzyżowanie.
Znów odbijamy – jak i którędy jechaliśmy, to wie tylko nasz superkierowca – pan Krzysztof.
Koniec końców wyjechaliśmy…tuż za Ostródą. Przy okazji straciliśmy godzinkę, cóż.
Pech.
Potem już tylko, zamiast powtarzać listę niemieckich kolonii w XIX wieku (z datami przyłączenia, ufff), liczyliśmy minuty.
Na szczęście dotarliśmy na czas, akurat odczytywali nazwiska uczniów. Sam konkurs trwał 1,5 godziny. Wszyscy spodziewaliśmy się trudniejszych zadań.
Czyżby pech mobilizował?
Rozluźnieni, już po zawodach ruszyliśmy w drogę powrotną i by tradycji stało się zadość udaliśmy się do Mc Donalda, celem przekąszenia „małego conieco”.
I wtedy, naszemu opiekunowi przypomniało się, że powinniśmy zrobić zdjęcia.
Stad mamy zdjęcia z konkursu historycznego na tle restauracji Mc Donald’s. Wszak to też historia.
Powrotna podróż przebiegła już spokojnie i bez żadnych przygód. Widać limit niespodzianek wyczerpał się w jedną stronę.
Wyjazd ten był udany i owocny w przygody. Dotarliśmy do domów, a jakże – z uśmiechem na twarzy.
konkurs  26-02-2015
 
Julia Dziczek k III B

Skip to content